Archiwum 29 listopada 2003


lis 29 2003 dlaczego................?
Komentarze: 0

Paulinka już 5 dzień leży w szpitalu, czuje się coraz gorzej. Dziś u niej byłam, cieszyła się pomimo bólu który bardzo jej dokuczał. Byłam u niej, lecz nie sama. Pojechałam z Igą, ale z nią było jakoś inaczej, czułam że jestem z Pauliną daleko,nie tak jak kiedy byłam u niej sama. Gdy byłam sama to gadałyśmy sobie, ona się przytulała, i wogóle. A teraz? Tak,tak inaczej. Nie umiem tego opisać. Nie czułam bliskości takiej jak kiedy byłam sama, tego przywiązania i wogóle. Nie mówię żebym nie lubiła Igi ale czasem ona mnie denerwuje, poprostu czasem mam jej dość, załazi mi za skórę, i wtedy chciałabym żeby ona prysnęła, wyparowała jak zły cień, tak żeby już jej nie było [wiem że to przykre rzeczy ale mam nadzieje że ona tego nie przeczyta]. Dlaczego życie jest takie okrutne, czasem mam ochotę na jakiś zniknąć, odpocząć od wszystkiego. Złych wiadomości, bólu, cierpienia, głupich ludzi. Niewiem co się we mnie dzieje,[ tam w środku]ale jest to coś niedobrego. Wszystko się we mnie kotłuje. Nie mam ochoty na nic, najchętniej cały dzień leżała bym w łóżku i myślała, o wszystkich złych rzeczach, kóre mnie spotkały i które jeszcze mogą  się wydarzyć. Mam wtedy ochotę płakać , i najczęściej to robię. :( teraz czuję się bardzo źle, niewiem co się dzieje, kiedyś tak nie było, dopiero ostatnio zaczęło się ze mną tak dziać. Chciałabym żeby ktoś mi pomógł, ale wiem że takiej osoby nie ma [i raczej nie będzie :( ] niewiem co mam robić boję się że żle robię trzymając to wszystko w sobie, ale inaczej nie umiem. Boję się że kiedyś wybuchnę. Boję się że to się źle skończy. Boję się............

_mordziak_ : :